czwartek, 4 lipca 2013

Miasto Idealne

Wracam po bardziej długiej już absencji na swojego bloga, która spowodowana była niedostateczną ilością posiadanego przeze mnie wolnego czasu. Co najważniejsze, udało mi się obronić pracę inżynierską, w dodatku sprzyjające ostatnio warunki atmosferyczne pozwoliły mi powiększyć swoją bazę posiadanych zdjęć, których to ograniczony zasób również był przeszkodą w zamieszczaniu nowych postów. Choć do wyczerpania swoich zasobów mi jeszcze daleko, to niestety moje zdjęcia przedstawiają bardzo zróżnicowane miejsca i mało jest miejsc, które sfotografowane by były przeze mnie w sposób kompletny. Kiedyś, robiąc zdjęcia, kierowałem się przede wszystkim odpowiednim motywem do zrobienia wartościowego zdjęcia. Obecnie, prowadząc bloga, musiałem się przestawić na zupełnie inny tryb fotografowania, tak aby miejsca oraz obiekty będące przeze mnie opisywane były sfotografowane w sposób kompletny.
To sprawia, że muszę robić wiele zdjęć na nowo w celach uzupełniających.
No ale wróćmy do tematu.

W ostatnie ciepłe dni wybrałem się rowerem do Niepołomic i tamtejszej puszczy, po drodze jednak zrobiłem postój w tzw. "starej" Nowej Hucie, czyli najstarszej części najmłodszej dzielnicy Krakowa.
Najpierw kilka słów wstępu.
Otóż, jak wspominałem w jednym z wcześniejszych wpisów, Kraków znacznie się rozrósł powierzchniowo podczas okupacji niemieckiej, jednak jego wschodnie granice kończyły się już na wysokości Dąbia.
To co nastąpiło 18 stycznia 1945, co jedni nazywają "wyzwoleniem", inni zaś mówią tylko o zmianie jednej okupacji na drugą, otworzyło nowy rozdział w historii Krakowa, który podobnie jak cała Polska, znalazł się pod zwierzchnictwem "bratniego narodu radzieckiego", którego pierwszym sekretarzem był Józef Stalin.
Cokolwiek by nie mówić o tym człowieku, jedni go nienawidzą, dla innych jest bohaterem. Nie da się zakwestionować licznych zbrodni i ludobójstwa, które firmował swoim nazwiskiem, natomiast jednego nie można mu odmówić. To dzięki jego przewidywalności Związek Radziecki zdołał się przygotować na II wojnę światową, wojnę na wyczerpanie, którą rozstrzygnął przede wszystkim potencjał przemysłowy krajów w niej uczestniczących. Józef Stalin w 1931 roku na zjeździe partii stwierdził: "Jesteśmy pięćdziesiąt albo sto lat za krajami rozwiniętymi. Musimy pokonać ten dystans w ciągu dziesięciu lat. Albo to zrobimy albo nas zniszczą". Jego słowa okazały się bardzo prorocze. W roku którym to powiedział w Republice Weimarskiej NSDAP jeszcze się nie liczyło, zaś militarna siła Niemiec niemal nie istniała. Natomiast dokładnie 10 lat później stojąca u szczytu potęgi hitlerowska III Rzesza najechała ZSRR rozpoczynając Operację Barbarossa. Przez te 10 lat, z nieliczącego się rolniczego kraju Stalin uczynił przemysłową potęgę. To właśnie opuszczające non-stop zauralskie fabryki słynne T-34 (jeszcze we wczesnej wersji z działem 76 mm) oraz Amerykańska pomoc w ramach programu Lend-Leasse przechyliły szalę wojny na korzyść ZSRR w momencie gdy Niemcy oblegali Leningrad, stali pod Moskwą i zajęli niemal cały Stalingrad, wkraczając głęboko na terytorium ZSRR aż po Kaukaz, zajmując nawet ojczystą dla Stalina Gruzję.

Choć wojna się zakończyła w 1945, to każdy spodziewał się nowego konfliktu pomiędzy aliantami zachodnimi, a Związkiem Radzieckim. Stalinowska myśl zbrojeniowa miała swoje przełożenie także na PRL. Polska, jako państwo satelickie, również musiała zbudować silny przemysł ciężki. na lokalizację ogromnego kombinatu metalurgicznego wybrano tereny położone na wschód od ówczesnego Krakowa. Aby zapewnić jego pracownikom dom, postanowiono wybudować nowe miasto, które nazwano Nowa Huta.
Budowa rozpoczęła się w 1949 roku, który to rok też uznaje się za początek socrealizmu w Polsce.
Obecnie wiele osób narzeka na brzydkie, szare komunistyczne budownictwo, mało kto jednak zdaje sobie sprawę, że socrealizm trwał raptem 6-7 lat i skończył się w 1954-1955 roku. Niestety było to zbyt mało czasu, by zrealizować całą koncepcję "idealnego miasta", lecz jednak bardzo dużo udało się wybudować

Socrealizm jest stylem wysoce monumentalnym, stanowi on połączenie stylów takich jak: neogotyk, neobarok oraz neoklasycyzm. W przypadku Nowej Huty udało się zrealizować Plac Centralny z osiedlami: Centrum A, B, C oraz D, ciąg Alei Solidarności, a także główne wejście do kombinatu.
W pierwszej kolejności na tapetę biorę właśnie Plac Centralny im. Ronalda Reagana.
Plac stanowi centrum Nowej Huty, a także ważny węzeł przesiadkowy oraz drogowy, który jednak w żaden sposób nie da się sklasyfikować pod względem organizacji ruchu, stanowiąc bardzo unikatowy przykład skrzyżowania dróg. Sam plac ma kształt równoramiennego trapezu, zaś aleje rozchodzą się promieniście w pięciu kierunkach, przy czym bezpośrednio na południe od placu centralnego nie ma żadnych zabudowań ani drogi, za to roztaczają się tzw. "łąki nowohuckie", obszerny zielony i w dużej mierze dziki teren, który do dziś nie doczekał się realizacji żadnej z koncepcji zagospodarowania tych terenów.

Widok na Centrum A i początek Alei Solidarności

Widok w kierunku południowym na łąki nowohuckie

Centrum A widziane od południa

Pomnik Solidarności

Widok od południa na Plac Centralny, na wprost Aleja Róż

Widok na Aleję Solidarności, w tle główne wejście do Kombinatu

Centrum B oraz Centrum C, pomiędzy nimi zaczyna się Aleja Róż

Aleja Róż widziana od Placu Centralnego

Bardzo charakterystyczne portale łączące osiedla ze sobą

Aleja Róż widziana od północy

Ulica Edwarda Rydza-Śmigłego, po prawej Os. Szklane Domy.

Aleja Solidarności wychodząca z Placu Centralnego w kierunku północno-wschodnim, łączy centrum Nowej Huty z głównym wejściem do kombinatu metalurgicznego. W jej połowie kończą się zabudowania Huty, zaś po lewej strony znajduje się malowniczy Zalew Nowohucki usytuowany na rzecze Dłubni.
Na zalewie znajduje się wyspa, na niej zaś wiele unikalnych gatunków zwierząt i roślin, wyspa jednak stanowi ścisły rezerwat i jest niedostępna dla ludzi. Wokół zalewu znajduje się park, a także liczne alejki z ławkami, miejsce więc stanowi nowohucki odpowiednik bulwarów, a gdyby nie brak widoku na Wawel, to moim zdaniem mogłoby je zdecydowanie przewyższać.





Na końcu Alei Solidarności znajduje się główne wejście do kombinatu, które również stanowi doskonały przykład Socrealistycznej architektury. Choć kombinat, dawna Huta im. Lenina,  lata swojej świetności ma już dawno za sobą, to wciąż stanowi ogromny tętniący życiem organizm. Jest to olbrzymi, wyłączony z dostępu osób postronnych teren, większy zdecydowanie niż całe śródmieście Krakowa. Kombinat posiada nawet własną komunikację autobusową. Obecnie stanowi on własności koncernu Mittal Steel , którego właścicielem jest jedna z 5 najbogatszych osób na świecie.






Nowa Huta, a raczej jej stara część, wbrew powszechnej opinii stanowi bardzo komfortowe miejsce do życia.
Szerokie, dwupasmowe ulice, szerokie chodniki, wszechobecna zieleń miejska, liczne parki, stosunkowo niewysoka, dobrze rozplanowana i niegęsta zabudowa, to wszystko sprawia, że mieszkańcy mają wszystko czego potrzebują, a wiele problemów, na które cierpią mieszkańcy innych części Krakowa, jest im nieznanych, w tym przede wszystkim brak korków drogowych.
Nowa Huta jest miejscem całkowicie wystarczalnym, Plac Centralny z Aleją Róż pełnią rolę podobną do rynku głównego, Zalew Nowohucki zaś rolę bulwarów. Brakuje tylko życia nocnego, ale może jest to bardziej plus dla Nowej Huty, a sam Plac Centralny z centrum Krakowa jest świetnie skomunikowany.
We wschodniej części Nowej Huty znajduje się Przylasek Rusiecki, czyli kompleks kilkunastu jezior, gdzie większość mieszkańców Nowej Huty spędza gorące dni. Przylasek jest dla mieszkańców Huty tym, czym dla mieszkańców Krakowa ( Śródmieścia i Krowodrzy ) Kryspinów, a dla mieszkańców Podgórza są Bagry. Moim zdaniem natomiast Kryspinów do Przyalsku Rusieckiego się nie umywa.
Kiedyś może wrzucę stamtąd parę zdjęć, jak będę robił zdjęcia ciekawostek usytuowanych na wschód od Kombinatu.
To by było na tyle, jeśli chodzi o dzisiejszy wpis. Mam nadzieję, że tak rozbudowanym postem nadrobiłem trochę swoją długą nieobecność.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz